Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Rzeszowie
ul. 3 Maja 17, 35-030 Rzeszów
Sanktuarium Maryjne
UDOSTĘPNIJ
ZAPISZ
5
O sanktuarium:
Kościół Świętego Krzyża oraz konwent popijarski – zespół budynków rozlokowanych liniowo wzdłuż ulicy 3 Maja w Rzeszowie. Obecnie swoją pierwotną funkcję zachował jedynie kościół stanowiący trzon założenia budowlanego, pozostałe części klasztoru z biegiem czasu zyskiwały różne funkcje. W skrzydle południowym znajduje się siedziba Muzeum Okręgowego, natomiast w północnym I Liceum Ogólnokształcącego im. St. Konarskiego. Świątynia czasami jest określa jako "kościół studencki", głównie ze względu na tradycje pobliskiego liceum (wcześniejszego wyższego gimnazjum) i historię kościoła, choć faktyczną funkcję kościołów akademickich pełnią świątynie św. Jacka (przy klasztorze dominikanów) i św. Jadwigi. Pierwszą fundatorką kościoła stała się Prudencja de domo Ligęza Ostrogska-Zasławska, która nowo powstałą świątynię planowała oddać w opiekę franciszkankom. Kościół wzniesiony przez muratora Jana Cangera z Tyrolu i dekoratora Jana Falconiego w stylu późnego renesansu w latach 1644–1649 nawiązywał do tzw. renesansu lubelskiego (ten sam duet pracował kolejno przy budowie kaplicy Tyszkiewiczów w Lublinie. Początkowo kościół nosił wezwanie św. Michała Archanioła, św. Jana Chrzciciela i św. Barbary. Ostateczne finansowanie budowy kościoła przypadło jednak w udziale jej szwagrowi – Jerzy Sebastian Lubomirski, który wskutek wygranego sporu z mężem Prudencji, Dominikiem Ostrogskim-Zasławskim objął w posiadanie rzeszowskie dominium. W efekcie fasada późnobarokowa wykonana w latach 1705–1707 według projektu architekta nadwornego architekta Lubomirskich – Tylmana z Gameren) znacznie zmieniła obraz kościoła. Klasztor natomiast przeznaczono dla pijarów. W dużym stopniu umożliwiły to koneksje i wpływy Lubomirskich (w trakcie szwedzkiego najazdu w łańcuckiej rezydencji rodziny przebywali bowiem królowa Ludwika Maria Gonzaga i nuncjusz apostolski – Antonio Pignatelli del Rastrello, późniejszy papież Innocenty XII). Papież Klemens IX ostatecznie erygował kolegium wraz z kościołem i szkołą bullą In iuncti nobis devinitis Pastoralis 20 marca 1668, jako trzecie po Warszawie i kolegium w Podolińcu w Polsce. Kościół początkowo wzniesiony został jeszcze w stylu zanikającego już odrodzenia, przez pochodzącego z Austrii muratora Jana Cangera. Prosty budynek bez wież (najprawdopodobniej widoczny na niesygnowanym rysunku Tylmana z Gameren) nawiązywał do typowego dla tego okresu późnego renesansu lubelskiego, choć W Tatarkiewicz budowli tej nie zalicza nawet do grupy kościołów analogicznych. Budynek cechowała konstrukcja lekka, wysmukła, wyraźne odcięcie wąskiego prezbiterium od naw. Jak się też wydaje, ze względu na późniejszą metrykę jest w formie bardziej przejrzysty, doskonalszy, dojrzalszy stylowo. Przebudowa Lubomirskich nadała kościołowi cech typowych dla architektury rozwiniętego baroku, typowych dla II. poł. XVII wieku. Jak w wielu innych przypadkach, tak i tutaj w fasadę wkomponowano dwie wieże, całości budynku nadając harmonijny charakter. Zabieg ten miał na celu optyczne powiększenie świątyni – z zewnątrz wygląda ona jako świątynia trzynawowa (do każdej nawy miał prowadzić jeden portal), podczas gdy w rzeczywistości jest to konstrukcja jednonawowa z otaczającymi kaplicami. Architekt zastąpił również wcześniejsze budowle drewniane murowanymi – zaprojektował symetrycznie odchodzące od kościoła budynki kolegium i klasztoru, czyniąc z kościoła dominantę i centrum kompozycji. W ten sposób fasada miała długość 180 m, co czyniło ją najdłuższą jednolitą stylowo kompozycją w ówczesnej Rzeczypospolitej. W najbardziej rozbudowanej formie założenie obejmowało dodatkowo bursę szkolną (od strony ulicy ks. F. Dymnickiego) oraz konwikt szlachecki (od strony ulicy R. Alsa). Całość była wpasowana dokładnie pomiędzy ulicy 3 Maja a nasyp i mury miejskie, częściowo widoczne od strony ulicy Słowackiego. Obecnie, po wielu przebudowach zespół klasztorny w znaczącym stopniu zachował swój pierwotny wygląd. W nawiązaniu do budowli rzeszowskiej miały powstać również inne fundacje klasztorne w ówczesnej Polsce, zwłaszcza w formie tzw. elewacji ondulowanej. Karol Majewski wspomina między innymi założeniami pijarskimi wspomina klasztor w podlaskim Szczuczynie, projektu Pioli (przy współpracy z Fontaną i Belottim), które miało czerpać głównie z formy kapucyńskiego kościoła Przemienienia Pańskiego w Warszawie oraz założenia rzeszowskiego, a także założenie łowickiego. Również inna reguła zakonna wykorzystywała ten model kompozycji architektonicznej, zwłaszcza kapucyni. Widoczne jest to we wspominanym już kościele warszawskim, a także rozwadowskim. Odtworzenie pierwotnego wyglądu kościoła, wybudowanego przez Cangera jest niezwykle trudne. Pewne wyobrażenie o nim może dać niesygnowany przez autora rysunek Delineatio Domus Ressoviensis, pochodzący z archiwum pijarskiego w Rzymie. Stanowił on najprawdopodobniej element inwentaryzacji dokonanej przed przebudową autorstwa Tylmana. Główna zmiana dotyczyła fasady niewielkiego kościoła, inne elementy, jak chociażby plan, charakterystyczny kształt prezbiterium pozostały bez zmian. Opracowanie planu przebudowy kościoła, jak i pozostałych zabudowań szkolno-klasztornych o ile najpewniej wyszło spod ręki Tylmana właśnie, nad samą budową czuwał inny budowniczy dworski Lubomirskich – Piotr Martyre Belotti. W 1687 na budowę zamku przeznaczono na budowę klasztoru i zamkowych fortyfikacji 2292 bitych talarów oraz 180 beczek soli. W początku XVIII wieku budowę wstrzymują wojny polsko-szwedzkie i inwazja wrogich wojsk na miasto. Wmurowanie kamienia nastąpiło dopiero w lipcu 1703. Obecny przy niej Tylnam poświęcił na rzecz konwentu połowę swojego majątku. W tym czasie trwały już prace nad wystrojem dekoracyjnym świątyni. Główną zmianą w fasadzie świątynie było dodanie dwóch wież, zaprojektowanych jeszcze w 1683. Pierwsza z nich, wieża zegarowa (od południa) ukończona została 17 lipca 1705. W jej globusie umieszczono napis fundacyjny i tytuł – Turris Davidica. Wieżę północną ukończono w rok lata później. Sprzed fasady kościoła rozebrano ozdobny portyk. Prace rzeźbiarskimi kierował Fustinus Carra i jego pomocnicy. Malowidła wewnątrz zaś wykonał ojciec Łukasz od św. Panteleona. Od południa do kościoła dodano dwie kaplice, które połączyły kościół z wirydarzem. Powstała amfilada stanowiły kaplice św. Jana Nepomucena (powstała w miejscu przeniesionej do budynku przy prezbiterium zakrystii) i św. Jana Nareusza. Kolejnym architektem, który odcisnął piętno na wyglądzie świątyni był K. H. Wiedemann. Na aksjomatach jego autorstwa kościół nie posiadał jeszcze kaplicy północnej – św. Jana Kalasantego, którą zaczęto budować dopiero w 1759. Ta sama kaplica widoczna jest już na lanie Wiedemanna z 1762. Obecnie kościół przedstawia się jako budynek orientowany, jednonawowy. Zarówno nawa, jak i prezbiterium wzniesione są na planie prostokąta, odpowiednio 10,5 x 16,2 m i 7,4 x 8,05 m. Część nawowa podzielona jest na trzy równe przęsła. Paln fasady kościoła zdeterminowany został jeszcze przez budowlę cangerowską. Największe zmiany zrealizowane w trakcie przebudowy świątyni dotyczyły jej wystroju architektonicznego, zarówno wewnątrz, jak i w programie fasady.
WNĘTRZE:
Nawa kościoła podzielona jest na trzy przęsła filarami o przekroju kwadratowym, przylegającymi bezpośrednio do ścian. Przepływają one delikatnie w cokoły na wysokości ok. 7 m w cokołu, dźwigające ciężar sklepienia. Ściany międzyfilarowe biegną jeszcze wyżej – aż do styku z lunetami. Belkowanie opasające wnętrze kościoła ma dwudzielny architraw, fryz i gzyms o wyraźnym profilowaniu. Całość stanowi ewidentne podkreślenie konstrukcji budowlanej budynku wewnątrz kościoła. Charakterystycznie jest natomiast ukształtowana ściana tęczowa – bardzo silnie rozbudowana z wysuniętymi ścianami bocznymi, spięta nad belkowaniem wydłużonym łukiem. Wnętrze kościoła jest delikatnie oświetlane przez okna, które są umieszczone w każdym przęśle, nad belkowaniem. W ścianie zachodniej znajduje się chór muzyczny, rozpięty na szerokość całej nawy. Bardzo bogato przedstawia się dekoracja plastyczna – bogate belkowanie, zakończenie filarów w porządku jońskim z girlandami owoców i podkreślające konstrukcje kolebkowego sklepienia sztukaterie wzbogacone są o liczne formy geometryczne, nawiązujące jeszcze do form renesansowych. Zwieńczenie każdego filaru zawiera "zwisające z narożnych esowic, na wstęgach wkręconych w ich zwoje ciężkie festony z owoców granatu, fig i gruszek. Nad nimi spomiędzy skrętów wolut wyłaniają się drobne, jak te owoce uskrzydlone głowy aniołów o włosach, raz rozwianych jakby na wietrze, to znów silnie skręconych w loki". Wzdłuż okien i częściowo na sklepieniu nawy przedstawiono bogatą sztukaterię. Na ścianie tęczowej w sztukaterii koszowej zrealizowany został herb pierwszej fundatorki – Zofii Zasławskiej, zaś w kluczu arkady rozeta z glorią wokół złoconego serca. Dalej w prezbiterium zastosowano krzyżowo przenikające się pasy sztukaterii, spływającej jakby do rogów prezbiterium. Pasy te rozpoczynają skierowane górą w stronę glorii putto z zawieszonymi na szyjach wstęgami dźwigającymi bogate plastycznie kiście owoców. Płaszczyzny pomiędzy liniami ukształtowano w postać sercowatych kartuszy o poprzecinanych brzegach i pozwijanych w rolwerki. Całość uzupełnia bogaty modelunek w postaci liści akantu. Ta bogata dekoracja autorstwa Falconiego stanowi analogie do wykonanej 13 lat wcześniej przez tego samego autora sztukaterii w krakowskim kościele śś. Piotra i Pawła. Pewne podobieństwa odczytać można względem działającego na śląsku D. A. Rossiego (zwłaszcza jeżeli chodzi o rozmach i dynamizm kompozycji). Podobny styl kompozycji oparty na motywach roślinnych i owocach przedstawia złocona ambona znajdująca się wewnątrz kościoła, po stronie północnej ambona. Oprócz herbu fundatorki widniejącego na tęczy kościoła jeszcze jedne umieszczono nad portalem w przejściu z zakrystii do prezbiterium. Manierystyczny portal z czarnego marmuru dębnickiego był najprawdopodobniej dziełem lokalnego rzemieślnika z Dębnika.
Mapa:
Sanktuaria w pobliżu:
Odpust parafialny za 77 dni
środa, 16 lipca 2025